Szef, tata, mąż - alkoholik?



„Szef. Tata. Alkoholik?”

Czyli o tych, co piją po cichu – i gubią siebie w garniturze.

Na pierwszy rzut oka wszystko się zgadza.
Człowiek sukcesu. Ma pracę, rodzinę, dom. Nie śpi pod mostem. Nie nosi butelki w siatce z Biedronki. Nie trzęsie się rano pod Żabką.
Więc… nie jest alkoholikiem?

Błąd.

To może być alkoholik wysokofunkcjonujący – ktoś, kto przez lata uczył się grać rolę „ogarniętego”, a po cichu tonie w uzależnieniu. I co gorsza – nikt, nawet on sam, tego nie widzi.


Czym jest wysokofunkcjonujący alkoholizm?

To nie jest oficjalna diagnoza z klasyfikacji medycznej. Ale to realne zjawisko, które widzimy coraz częściej – zwłaszcza wśród ludzi wykształconych, aktywnych zawodowo, żyjących „na poziomie”.
Ci ludzie nie przypominają stereotypowego „alkoholika z ławki”.
Ale uzależnienie nie pyta, jaki masz adres, tytuł naukowy, samochód.
Wchodzi powoli, z klasą. Lampka wina. Piwo z kolegą. Drink po stresującym dniu.
I zanim się obejrzysz – każdy dzień kończy się alkoholem. A bez niego – nie ma spokoju, snu, życia.



10 typowych objawów „alkoholika z klasą”:

1. Codzienne picie „dla smaku” lub „na rozluźnienie”.

2. Usprawiedliwianie picia obowiązkami, stresem, nagrodą.

3. Picie samotne, ukrywane, rytualne.

4. Brak kaca – bo organizm się przyzwyczaił.

5. Złość, frustracja, gdy nie można wypić.

6. Problemy z pamięcią – szczególnie z wieczorów.


7. Podwójne życie – w pracy błyskotliwy, w domu nieobecny.

8. Wypieranie problemu: „Przecież wszystko ogarniam!”

9. Odrzucanie pomocy – bo „nie jestem jak inni”.

10. Coraz większa pustka mimo pozornie pełnego życia.


🎙️ Wujcio Heniek mówi, jak jest:

 — Ja też byłem królem życia. Garnitur, leasing, dwie fury pod domem.
I co z tego, jak dzieciak mnie nie poznawał, bo ciągle byłem „zmęczony”.
Prawda była taka, że miałem już dwie rzeczy: dobrą pracę i dobrze rozwinięte uzależnienie.
Jak przestałem pić, to się dopiero okazało, że całe to moje „ogarnięcie” było jedną wielką ściemą dla świata.
I dla siebie też.


👩 Grażyna – kobieta, która była obok:

 — Mój mąż był takim „perfekcyjnym alkoholikiem”.
Nienaganny wygląd, dobre zarobki, uśmiech w towarzystwie.
Ale po cichu pił codziennie.
Znikał psychicznie. Tracił kontakt z dziećmi.
Nikt mi nie wierzył, że coś jest nie tak, bo „przecież to taki fajny facet”.
A ja czułam, jak mnie coś zżera od środka. Bo byłam sama z tym piekłem.


🧠 Słowo terapeuty:

Wysokofunkcjonujący alkoholik to osoba, która z pozoru nie wpisuje się w klasyczne obrazy uzależnienia. Często radzi sobie zawodowo, ma rodzinę, realizuje cele.
Ale uzależnienie nie dotyczy tego, co widać, tylko tego, co dzieje się wewnątrz – w emocjach, myślach, zachowaniach.
To, że ktoś nie pije pod sklepem, nie znaczy, że jest zdrowy.
A często to właśnie tacy ludzie najtrudniej przyjmują pomoc, bo uznają, że skoro „jeszcze wszystko działa” – to nie ma problemu.


🔥 I tu jest największy problem:

Bo jak się wali życie menela spod sklepu – to widać.
Ale jak wali się życie „człowieka sukcesu” – to potrafi się sypać po cichu. Z elegancją. W samotności.


✋ Jeśli to o Tobie – nie czekaj aż będzie gorzej.

👉 Nie musisz nikomu nic udowadniać.
👉 Nie musisz spaść na dno, żeby się odbić.
👉 Nie musisz nikomu mówić, że jesteś alkoholikiem – żeby zacząć się leczyć.

Wystarczy, że przestaniesz siebie okłamywać.
A potem zrób jeden krok. Tylko jeden. Napisz. Zadzwoń. Zapytaj.
Bo jeśli funkcjonujesz… ale już tylko na resztkach sił – to może czas, żeby funkcjonować naprawdę?



📩 Sober Team RR – grupa, która rozumie. Bez oceniania. Bez duchowości. Z wiedzą i doświadczeniem.
👉 Kontakt: sober.team.rr@gmail.com
 lub przez Messenger „Gość od alko” napisz wiadomość priv.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Potworki uzależnienia.....prawda, fałsz czy opowieści z krypty

Żal - seria „Emocje, które cisną. Trzeźwienie bez filtra”

Twój mózg nie lubi żartów.......