Wstyd


 WSTYD. KLEJ, KTÓRY CIĘ PRZYKLEJA DO DNA

Nie mów. Nie pokazuj. Nie płacz. Nie okazuj słabości.
Tak zaczyna się wstyd.
A potem już tylko milczysz i dusisz się w środku.

🎤 Janusz (z mostu, bez lukru):

„Wstyd? Człowieku… ja się wstydziłem bardziej tego, że nie mogę przestać, niż tego, że leżę zesrany po klatce. Serio. Bo dopóki byłem na dnie – miałem wymówkę. Ale jak próbowałem przestać i znowu zapijałem? To był ten prawdziwy wstyd. Że nie daję rady. Że jestem miękki. Że jestem nikim.”


Wstyd to nie tylko uczucie. To więzienie bez krat, które sam sobie stawiasz. Zbudowane z ocen, porównań, przekonań, że jesteś gorszy, słabszy, niewystarczający.

I niestety – im dłużej go w sobie trzymasz, tym więcej siły kosztuje cię każdy dzień trzeźwienia. Bo wstyd mówi:
👉 „Nie pokazuj się ludziom.”
👉 „Nie zasługujesz na pomoc.”
👉 „Nie mów, co cię boli. I tak ci nie uwierzą.”

🎤 Grażyna (z kuchni, ze łzą w oku):

„Wstydziłam się, że jestem taka głupia. Że znowu mu zaufałam. Że pozwoliłam dzieciom na to wszystko patrzeć. Że byłam na terapii. Że potrzebuję pomocy. Że nie umiem odejść. Że kocham kogoś, kto mnie niszczy.”


Wstyd współuzależnionej osoby ma inną twarz – bardziej skrytą. Ale równie bolesną. To wstyd bycia „tą, co nie ogarnęła”. Co udawała, że wszystko gra. Co latała za nim z alibi i usprawiedliwieniami. A potem musiała przyznać: „ja też potrzebuję ratunku”.


Wstyd w uzależnieniu i współuzależnieniu to emocjonalny wirus. Cichy, ale skuteczny. Atakuje poczucie wartości i zabija autentyczność.

🔸 U osób uzależnionych prowadzi do zaprzeczania i ucieczki w używki. Bo łatwiej napić się, niż zmierzyć z uczuciem „jestem beznadziejny”.

🔸 U osób współuzależnionych powoduje paraliż emocjonalny – trudność z proszeniem o pomoc, mówieniem o swoich potrzebach, stawianiem granic.

Paradoksalnie, to właśnie ujawnienie wstydu i mówienie o nim na głos staje się początkiem zdrowienia. Bo wstyd karmi się ciszą.


 POZNAJ OBJAWY WSTYDU:

✅ Udajesz, że masz wszystko pod kontrolą, choć w środku się rozpadasz
✅ Czujesz się winny/a, że czujesz złość, frustrację, żal
✅ Nie mówisz o swoim bólu, bo boisz się oceny
✅ Odraczasz decyzje, bo nie wierzysz, że masz do nich prawo
✅ Sabotujesz swoje postanowienia, bo „i tak znowu zawalisz”

🎤 Ciotka Halina dorzuca:

 „Wstyd to taki koleżka, co stoi za tobą w lustrze i szepcze ci do ucha, że jesteś do niczego. Ale to nieprawda. On tak gada, bo nie chcesz mu spojrzeć w oczy. Jak go w końcu zobaczysz – to przestanie mieć nad tobą władzę.”


💥 JAK WYJŚĆ Z TEGO GÓWNA?

1. Nazwij swój wstyd. Dosłownie. Co cię gryzie? Z czego boisz się, że cię ocenią?


2. Podziel się tym z kimś zaufanym. Terapeuta, grupa, bratnia dusza.


3. Zobacz, że nie jesteś sam. Każdy, kto zdrowieje – zna to uczucie.


4. Nie walcz z wstydem ciszą. On boi się światła. Światła twojej prawdy.


🎯 PUENTA:

Wstyd nie powstrzymał cię przed piciem.
Ale może powstrzymać cię przed zdrowieniem.

Nie daj mu tej władzy. Wstań. Zobacz siebie. I powiedz to wprost:
👉 Wstydzę się. Ale to nie znaczy, że nie mam prawa żyć lepiej.

📖 Przeczytaj, przemyśl, udostępnij.
➡️ Zobacz więcej na blogu: soberteamrr.blogspot.com


Wstyd to nie uczucie. To kajdany.
I masz je na sobie, nawet jeśli udajesz, że wszystko gra.

🎤 Janusz mówi:
„Wstydziłem się bardziej tego, że nie umiem przestać, niż tego, że leżę w rynsztoku.”

🎤 Grażyna dodaje:
„Wstydziłam się, że znowu go kocham. Że znowu mu wierzę.”

Wstyd zabija powoli. Ale można go pokonać – mówiąc o nim. Na głos. Bez filtra.

📖 Cały tekst tu:
➡️ https://soberteamrr.blogspot.com/?zx=ac7083e3665a310e


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Potworki uzależnienia.....prawda, fałsz czy opowieści z krypty

Żal - seria „Emocje, które cisną. Trzeźwienie bez filtra”

Twój mózg nie lubi żartów.......