Zaprzeczenie.....
🧠💣 ZAPOMNIJ O „JA TO KONTROLUJĘ” – TO JEST ZAPARCIE, NIE KONTROLA.
🎯 Temat: Dlaczego uzależniony zaprzecza, że jest uzależniony?
👊 Janusz mówi jak jest:
„To nie tak, że ja nie wiedziałem, że mam problem. Ja po prostu nie chciałem wiedzieć. Bo jak już wiesz, to musisz coś z tym zrobić. A ja wolałem jeszcze chwilę poudawać, że jest git. Że panuję. Że przecież są tacy, co piją więcej. Że jak chcę, to przestanę. Ale nie chciałem. I właśnie dlatego zaprzeczałem.”
👴 Wujcio Heniek dorzuca:
„Zaprzeczanie to nie ściema. To obrona. Gdyby człowiek miał codziennie rano przyznać przed lustrem, że zapija własne życie, to by się rozleciał. Więc głowa robi fikołka i podpowiada: ‘Przecież tylko piwko.’ ‘Przecież pracuję, ogarniam, nie śpię pod mostem.’ Tylko że to nie prawda – to przetrwanie.”
👩 GRAŻYNA TŁUMACZY – dla tych, co patrzą z boku:
„Jak to możliwe, że on ciągle twierdzi, że nie ma problemu, skoro codziennie pije, kłamie, chowa flaszki?
Jak on może tego nie widzieć?”
Bo to nie jest kwestia wiedzy, tylko emocji. Zaprzeczanie działa jak skorupa – chroni przed poczuciem winy, wstydem, strachem przed zmianą. Bo jeśli on powie sobie: „Jestem alkoholikiem”, to nie ma już odwrotu. Musiałby się zatrzymać. Zmienić życie. A to przeraża.
Więc jego mózg wybiera łatwiejszą opcję: „Nie mam problemu.”
Ty widzisz dramat. On – codzienność.
To boli. Bo jako bliska osoba czujesz się bezsilna. Ale wiedz jedno – to zaprzeczenie nie jest przeciwko Tobie.
To jego mechanizm obronny, nie atak. On jeszcze nie umie się z tym zmierzyć. Ale może kiedyś to zrobi. A wtedy warto, żebyś Ty była gotowa. Z wiedzą. Bez iluzji. I bez poświęcania siebie.
📚 ROBERT – instruktor terapii uzależnień, wyjaśnia:
Zaprzeczanie to jeden z fundamentów mechanizmów uzależnienia.
To nie tylko „udawanie”, że nie ma problemu – to prawdziwa niezdolność do jego zauważenia. Człowiek uzależniony nie widzi rzeczywistości tak, jak widzą ją inni. Jego mózg jest nastawiony na przetrwanie, na zdobycie substancji, na unikanie cierpienia.
Dlatego:
🔹 bagatelizuje sygnały ostrzegawcze,
🔹 tłumaczy picie „stresem” albo „tradycją”,
🔹 porównuje się do tych, co „mają gorzej”,
🔹 nie dopuszcza myśli, że to on sam jest przyczyną chaosu wokół.
W terapii mówimy: „Nie da się wyzdrowieć z czegoś, czemu zaprzeczasz.”
Dlatego pierwszym krokiem do trzeźwości nie jest odstawienie alkoholu – jest PRZYZNANIE się przed sobą, że to już nie działa.
📌 PODSUMOWANIE:
Zaprzeczanie to nie kłamstwo – to strategia przetrwania.
Ale to też największa przeszkoda na drodze do zmiany.
Dopóki człowiek broni się przed prawdą, będzie powtarzał schemat.
A prawda jest taka: jeśli pijesz, mimo strat – to masz problem.
I nie jesteś z tym sam. Ale musisz przestać sobie wmawiać, że to jeszcze „normalne”.
💬 Jeśli ten tekst Cię poruszył – to może być znak.
Może nie dla Ciebie. Może dla kogoś z Twoich bliskich.
Ale jedno jest pewne: Zrozumienie to pierwszy krok.
📥 Napisz do nas. Sober Team RR – jesteśmy tu. Bez oceny. Bez lukru. Bez iluzji.
Tylko prawda i wsparcie.
Komentarze
Prześlij komentarz