Nie musisz wierzyć by trzeźwieć..... Siła Wyższa i wspolnota AA

                     WSTĘP:
                       Czyli……
„Ej, a co jak ja nie wierzę?”

Wujcio Heniek siada z kawą na ławce i mówi jak jest:

 „Słuchaj, chłopaku… albo dziewczyno – bo różne dusze tu trafiają.
W życiu zarżnąłem tyle, że Biblia by nie ogarnęła.
Trafiłem do AA, bo innej drogi już nie było. I co? Przeżyłem. I żyję.
Ale na początku, jak mi ktoś powiedział, że mam oddać wolę Bogu –
to się aż zakrztusiłem herbatą z termosu.
Bo ja z Bogiem to miałem różne interesy.
Czasem go wzywałem, jak rzygałem pod blokiem, a czasem kląłem, że mnie opuścił.
Ale wiesz co?
To nie Bóg mnie uratował.
To ludzie. Zwykli, trzeźwiejący ludzie, którzy dali mi miejsce przy stole.
Bez pytań. Bez testów wiary.
Po prostu – 'Siadaj, Heniek, napij się kawy. Nie pij dziś. Jutro zobaczymy.'”

📘 ROZDZIAŁ 1:

AA bez ściemy – co to naprawdę jest?

Zacznijmy od faktów:
Wspólnota Anonimowych Alkoholików (AA) to jedno z najstarszych i najskuteczniejszych narzędzi wsparcia dla osób, które chcą przestać pić. Powstała w latach 30. XX wieku w USA. Od tamtej pory pomogła milionom ludzi na całym świecie.
Bazuje na programie 12 kroków – czyli wewnętrznej drodze trzeźwienia – i 12 tradycjach, które pomagają grupom działać bez chaosu i władzy.

🔍 No dobra, ale… czy to sekta?

Nie.
AA nie pobiera składek, nie ma liderów, nie prowadzi rejestru członków.
Nikt nie mówi Ci, w co masz wierzyć, jak się ubierać ani z kim spać.

Ale tak – w programie 12 kroków pojawia się „Bóg” albo „Siła Wyższa”.
I to wielu odstrasza. Szczególnie tych, którzy:

zostali zranieni przez religię,

nie wierzą w Boga,

nie chcą słyszeć o „oddawaniu się woli” komukolwiek.

💬 Komentarz  (Robert, instruktor terapii uzależnień):

 „Wspólnota AA opiera się na duchowości – nie religii.
Duchowość rozumiana jako kontakt z czymś większym niż ja sam:
relacja, wspólnota, natura, sens, wartości.
Nie musisz używać słowa 'Bóg', jeśli Ci nie pasuje.
Możesz mówić: ‘rozum’, ‘grupa’, ‘siła procesu’, ‘moje nowe ja’.
Ważne, żebyś wiedział:
to, że nie wierzysz – nie wyklucza Cię z drogi trzeźwienia.”

🤝 To, co ratuje w AA, to nie doktryna – tylko LUDZIE.

Nie znajdziesz tu psychologii z certyfikatem, ale znajdziesz coś innego:
człowieka, który był tam, gdzie Ty.
I nie próbuje Cię naprawiać – tylko siada obok i mówi:
„Ja też nie wierzyłem. Ale przestałem pić. Zostań z nami. Zobaczysz.”

📘 ROZDZIAŁ 2:

„A co jeśli nie wierzę?” – świeckie drogi do trzeźwości

Wujcio Heniek znowu siada na ławce, pociąga łyk z kubka i mówi:

 „Wiecie, ja to zawsze byłem z tych, co jak słyszą słowo 'modlitwa', to już zaczynają myśleć o ewakuacji. Ale z drugiej strony – jak mi się życie sypało w drobny mak, to nie miałem innego wyjścia, jak spróbować czegoś nowego.

Tylko że nie chciałem, żeby mi ktoś mówił, w co mam wierzyć.
No i wtedy trafiłem na typa, który powiedział:
‘Heniek, ja też nie wierzę. Ale wiesz co? Wierzę w Ciebie. I to wystarczy na dziś.’
I powiem wam szczerze – to było jak pierdolony cud. Bez kadzidła i święconej wody. Człowiek w człowieka uwierzył.”

🔍 Alternatywa istnieje – i to konkretna.

Nie musisz się dopasowywać do duchowości, która do Ciebie nie gada.
Istnieją świeckie grupy wsparcia, które:

nie używają słowa "Bóg",

opierają się na nauce, psychologii i relacji,

są otwarte dla osób niewierzących, sceptycznych, agnostycznych, ateistów i tych, co mówią: „chcę zrozumieć, nie nawracać się”.

📌 Przykłady świeckich grup wsparcia:

🔹 SMART Recovery

Program oparty na psychologii poznawczo-behawioralnej.
Cel: rozwijać umiejętności radzenia sobie z głodem, emocjami i pokusami.
Bez Boga, bez dogmatów, ale z narzędziami do pracy nad sobą.

🔹 Humanistyczne AA

Wersja wspólnoty AA dla tych, którzy nie utożsamiają się z religią,
ale chcą korzystać z programu 12 kroków w świeckim ujęciu.
Zamiast „Siły Wyższej” – siła grupy, rozumu, doświadczenia, relacji.

🔹 Grupy terapeutyczne i warsztaty świeckie

W Polsce rośnie liczba grup rozwojowych i wspierających trzeźwienie,
które nie odwołują się do Boga, tylko do realnych zasobów:
wiedzy, emocji, procesów grupowych, relacji.

💬 Komentarz  (Robert, instruktora uzależnień):

 „Trzeźwienie nie musi być podróżą religijną.
To może być droga człowieka, który mówi:
'Nie wiem, co jest tam w górze, ale wiem, co się dzieje we mnie.'
W psychoterapii, pracy grupowej i relacji z drugim człowiekiem też jest siła.
Dla wielu ludzi – wystarczająca.
I to nie jest 'gorsza' trzeźwość. To inny język tej samej wartości: wolności.”

🛠 Czy potrzebujesz Boga, by trzeźwieć?

Nie.
Ale możesz potrzebować czegoś większego niż twoje własne ego.
To może być:

Twoja grupa,

Twoje dziecko,

Twoje przyszłe życie,

Twoja prawda,

Twoja codzienna decyzja: „Nie piję dziś”.

Wujcio Heniek mówi tak:

 „Nie wierzysz w Boga? Spoko.
To może wierz w to, że dziś nie musisz znowu iść po flaszkę.
A jutro pogadamy dalej.”


📘 ROZDZIAŁ 3:

„Duchowość czy człowieczeństwo?”

Gdzie naprawdę kryje się siła do zmiany

Wujcio Heniek przerywa scrollowanie i mówi tak:

 „Zawsze mnie to słowo drażniło – duchowość.
Brzmiało jak coś z innej bajki.
Jakby trzeba było siadać po turecku, zamykać oczy i mówić 'ommm' do sufitu.
Ale potem zrozumiałem:
To nie chodzi o kadzidła, tylko o to, czy potrafisz spojrzeć sobie w oczy i nie spierdalać.
Czy masz w sobie coś więcej niż głód flaszki.
A jak tego nie masz – to czy jesteś gotów tego poszukać.

I nagle się okazało, że moja duchowość… to był po prostu kontakt z drugim człowiekiem,
i ze sobą samym – takim prawdziwym, bez udawania.”

💡 Czym różni się duchowość od religii?

W uproszczeniu:

Religia Duchowość

Zinstytucjonalizowana, często oparta na dogmatach Indywidualna, osobista ścieżka doświadczenia
Oparta na wierze w Boga lub bóstwa Może, ale nie musi, zawierać wiarę w coś wyższego
Rytuały, modlitwy, wspólne praktyki Kontakt z wartościami, refleksja, obecność
Struktura zewnętrzna Proces wewnętrzny

🙋‍♂️ A co, jeśli duchowość to po prostu... bycie człowiekiem?

– umiejętność współczucia,
– ciekawość siebie,
– gotowość do zmiany,
– szacunek do życia – swojego i cudzego,
– codzienne wybory: „Nie muszę być idealny. Ale mogę być prawdziwy.”

💬 Komentarz eksperta:

 „W psychologii uzależnień duchowość to często to, co pozwala człowiekowi odnaleźć sens, mimo chaosu.

To może być wartościowy cel, relacja z drugim człowiekiem, kontakt z naturą, poczucie przynależności.

Nie musi być związana z religią.

To coś, co daje Ci siłę wtedy, gdy Twój stary sposób radzenia sobie (czyli picie) już nie działa.”

🧘‍♂️ Przykłady świeckiej duchowości:

Spacer po lesie, gdzie pierwszy raz od lat oddychasz pełną piersią.

Rozmowa z kimś, kto cię naprawdę słucha.

Cisza. I płacz, który nic nie musi udowadniać.

Powiedzenie „nie” starym schematom.

Zapisanie się na miting, nawet jeśli nie wiesz, czy coś z tego będzie.

Wujcio Heniek na koniec mówi:

 „Nie wiem, co to jest duch.
Ale wiem, co to znaczy nie mieć siły wstać z łóżka.
I wiem, jak smakuje pierwszy dzień bez kaca – kiedy wreszcie możesz spojrzeć w lustro i nie mieć ochoty się opluć.

Dla mnie to jest duchowość.

I tego się trzymam.”


📘 ROZDZIAŁ 4:

„Nie musisz się dopasowywać”

Masz prawo mieć swoją drogę do trzeźwości

Wujcio Heniek przeciąga się i rzuca tak z mostu:

 „Człowieku… jakbym za każdym razem, kiedy ktoś mówił 'musisz tak, musisz tamto', dostawał złotówkę – to bym miał na całe życie na Żywca bezalkoholowego.

Ale widzisz… prawda jest taka:
Nie musisz się dopasowywać do żadnego systemu, jeśli Ci nie leży.

Możesz trzeźwieć po swojemu.

Ważne, żebyś trzeźwiał. A nie żebyś pasował do cudzego schematu.”

🧠 Trzeźwienie to nie szablon. To proces.

Nie każdy w AA czuje się jak w domu.
Nie każdy potrzebuje mówić „Bóg” pięć razy dziennie.
Nie każdy też odnajduje się w świeckich modelach jak SMART czy terapia online.

I to jest OK.

📌 Możesz być gdzieś „pomiędzy”:

Chodzisz na AA, ale nie mówisz o Bogu – mówisz o grupie.

Medytujesz, ale nie modlisz się.

Prowadzisz dziennik emocji i robisz ćwiczenia CBT, ale nie recytujesz Kroku Trzeciego.

Bierzesz coś z AA, coś z terapii, coś z życia – i z tego sklejasz swoją mapę.

💬 Komentarz eksperta:

 „Trzeźwienie to proces indywidualny.

Nie ma jednej słusznej ścieżki – są różne drogi.

Najważniejsze pytania, które warto sobie zadać, to:
– Czy to, co robię, pomaga mi nie pić?
– Czy dzięki temu lepiej rozumiem siebie?
– Czy staję się bardziej obecny w swoim życiu?

Jeśli odpowiedź brzmi 'tak' – to znaczy, że idziesz dobrze.
Nawet jeśli Twoja droga wygląda inaczej niż w broszurce.”

📣 Odpowiedzialność ≠ dopasowanie

Nie musisz wpisywać się w schemat, by brać odpowiedzialność za swoje trzeźwienie.
Możesz być „inny”, ale konkretny:
– robisz swoje,
– bierzesz na klatę decyzje,
– uczysz się bez świętych obrazków.

Wujcio Heniek podsumowuje:
 „Mówią: ‘musisz iść tą ścieżką, bo to działa’.

A ja mówię:
'Idź swoją – ale idź uczciwie.
Nie pierdol się w krzaki i nie udawaj, że nie wiesz, co robisz.'

Trzeźwość to nie teatr.

To codzienne wybory. Twoje wybory.

Masz prawo iść własną drogą – byle nie wracała na skróty do monopolowego.”


📘 ROZDZIAŁ 5:

„Czy Bóg naprawdę musi być częścią programu?”

A może chodzi o coś zupełnie innego?

Wujcio Heniek siada spokojniej niż zwykle i mówi tak:

 „Słuchaj, Młody…

Znam takich, co znaleźli Boga dzięki trzeźwości.

Ale znam też takich, co dzięki trzeźwości… znaleźli siebie.

I jedno, i drugie działa.

Więc nie pytaj mnie, co musisz.
Pytaj siebie: co naprawdę Ci pomaga nie wracać tam, skąd ledwo się wyczołgałeś.

A jeśli ktoś Ci mówi, że bez Boga to nie działa – to niech sobie mówi.
Ty sprawdź, co działa dla Ciebie.”

 12 Kroków – duchowość, nie religia

W oryginalnym programie AA rzeczywiście pojawia się „Bóg”.
Ale od samego początku założyciele AA (Bill W. i Dr Bob) mówili o Siłach Wyższych „tak jak ją pojmujemy”.

To daje przestrzeń – nie dogmat.

🔄 Bóg może znaczyć:

Siłę większą niż Twoje ego.

Grupę, która Cię wspiera.

Zasady, których się trzymasz.

Rozum.

Naturę.

Świadomość.

Albo nawet po prostu: „nie jestem już sam w tym syfie.”


💬 Komentarz eksperta:

 „Bóg w programie 12 kroków nie musi być osobowy.

To może być pojęcie funkcjonalne:
coś, co daje Ci poczucie sensu, kierunku, nadziei.

Nie chodzi o to, żeby Cię nawracać.

Chodzi o to, byś nie był sam w swoim procesie.

A jeśli wolisz nie mówić 'Bóg', możesz mówić 'proces', 'odpowiedzialność', 'prawda'.

To Twoje trzeźwienie – Twoje słowa.”

🧠 A co jeśli jesteś wkurzony na Boga?

To też jest ok.
Masz prawo być zraniony, zawiedziony, wątpiący, sceptyczny.
W AA nikt nie powinien kazać Ci wierzyć na komendę.
Masz prawo przeżywać – i masz prawo szukać.
Albo… po prostu działać bez wiary.

Wujcio Heniek mówi na zakończenie:

 „Ja nie znalazłem Boga w kościele.
Ja znalazłem siłę w ludziach, co nie pozwolili mi wrócić do picia.

I jeśli to nie jest jakaś forma cudu – to ja nie wiem, co jest.

Więc przestań się zamartwiać, czy masz odpowiednią duchowość.

Masz wystarczająco dużo siły, jeśli dziś nie pijesz.

I to się, kuźwa, liczy.”


📘 ROZDZIAŁ 6:

„Wspólnota ponad wszystko”

Bo trzeźwość to sport drużynowy

Wujcio Heniek odpala papierosa bez filtra i mówi z powagą:

„Widzisz… ja to całe trzeźwienie przez lata traktowałem jak misję solo.
Że niby sam sobie dam radę.
Że wystarczy, że nie pójdę po flaszkę, i już będzie git.

Tylko że samotność, Młody…
Samotność to najgorszy z głodów.
Cichutki, powolny, bezwonny – ale niszczy cię od środka.

I wtedy zrozumiałem:
Ja nie potrzebuję idealnej duchowości.

Ja potrzebuję ludzi, którzy widzą mnie trzeźwego i nie pytają:
'w co wierzysz?', tylko:
'jak się dziś trzymasz, Heniek?'”


🧑‍🤝‍🧑 Niezależnie od ścieżki – nie rób tego sam

Trzeźwość to nie pielgrzymka w samotności.
To bardziej jak drużyna ratunkowa – jeden ciągnie drugiego.
Nieważne, czy jesteś w AA, w SMART, na terapii, w świeckiej grupie czy po prostu gadasz z ludźmi online.
Relacja to fundament.

💬 Komentarz eksperta:

 „Z badań wynika jasno – osoby uzależnione, które mają realne wsparcie społeczne,
mają znacznie większe szanse na trwałe utrzymanie abstynencji.

I to nie musi być grupa złożona z aniołów.

Wystarczy, że to są ludzie, przy których możesz być sobą –
bez wstydu, bez maski, bez lęku.

Duchowość może Ci pomóc.

Ale ludzie są Ci potrzebni.”

📣 Co daje wspólnota – nawet jeśli nie jesteś „duchowy”?

Zrozumienie bez oceniania

Głos, który powie: „Ja też tak miałem”

Przypomnienie: „Nie jesteś sam”

Lustro – czasem brutalne, ale prawdziwe

Szansę, by mówić, słuchać i wracać, kiedy zabłądzisz


Heniek puentuje to tak:

 „Nie znalazłem Boga, ale znalazłem ludzi.

I to oni mnie wyciągnęli z dna.

Nie pytali, co mam w sercu – tylko czy dziś trzeźwieję.

A jak chciałem się schować – to mnie znaleźli.

Trzeźwość to nie konkurs na świętość.

To wspólna robota, żeby jutro znowu nie upaść.

I tego Ci życzę, Młody:

Nie samotnej walki. Tylko wspólnej drogi.”

📘 PODSUMOWANIE CAŁOŚCI

Tytuł: Nie musisz wierzyć, żeby wytrzeźwieć
To nie jest manifest przeciwko duchowości.
To zaproszenie do trzeźwienia dla wszystkich – niezależnie od światopoglądu.

Bo trzeźwość to:

akt odwagi,

praca nad sobą,

relacja z ludźmi,

codzienna decyzja.


A nie – przynależność do konkretnej religii czy ideologii.


 Na koniec – Wujcio Heniek & Ekspert:

Heniek:

 „Masz prawo nie wierzyć. Ale nie masz prawa rezygnować z siebie.”
Ekspert:
„Twoje życie ma wartość. Zasługujesz na trzeźwość – niezależnie od tego, w co (lub czy) wierzysz.”



No to słuchaj, człowieku.

„Siła wyższa” bez pier*enia o Bogu? No to masz to od Janusza

💥 Co to k*wa jest ta „siła wyższa”?

To nie żaden staruszek na chmurze ani świeczka zapalona w niedzielę.

Dla mnie, dla ciebie i dla każdego, kto kiedyś walił wódę jak tlen – siła wyższa to coś większego niż nasza rozje*ana głowa.

To może być grupa ludzi, którzy trzeźwieją. To może być prawda, której już nie możesz dalej zakopywać. To może być decyzja, że nie chcesz już więcej rzygać do wiadra, kłamać dzieciom i budzić się z pytaniem: „Co znowu odjebałem?”

To może być nawet TY SAM – tylko taki, który w końcu przestał ściemniać.


🔩 Po co to komu?

Bo jak próbujesz sam – to zazwyczaj kończysz znowu nawalony. A potem mówisz, że się „postarałeś” i że „tym razem to już na serio”.

Nie działa.

Bo w tobie siedzi cały ten burdel, który sam stworzyłeś. Twoje myśli, twoje wymówki, twoje genialne plany na "kontrolowane picie".

I tu właśnie wjeżdża ta siła wyższa – jak dźwig na osiedle, jak starszy brat z łapą na karku, który mówi:
"Siadaj na dupie, bo znowu się zaorzesz".


🧠 A co to daje?

1. Punkt odniesienia.
Coś, co ci mówi „Ej, ziomek, to nie tak ma wyglądać życie”.


2. Zderzak dla ego.
Bo twoje JA, to właśnie główny sabotażysta. Wszystko wie lepiej, wszystko ogarnia. Tylko że nie ogarnia. Tonie.


3. Motywację, gdy ci się już nie chce.
Bo jak masz tylko siebie, a ty sam jesteś swoim najgorszym wrogiem… no to sorry, ale daleko nie zajedziesz.


4. Prawdę.
A prawda, choćby kopała w mordę, to zawsze cię wyciągnie wyżej niż kolejne kłamstwo, że „masz to pod kontrolą”.



🎯 Czy każdy musi mieć taką siłę?

Tak. Ale nie każdy musi ją nazywać tak samo.

Dla jednego to jego córka, dla innego grupa ludzi, którzy przestali się oszukiwać.
Dla mnie? To ten moment, gdy spojrzałem w lustro i zrozumiałem, że nie chcę umrzeć jak śmieć.
I nie mówię o śmierci fizycznej. Mówię o byciu martwym za życia.

 Podsumowując – zdaniem Janusza:

 Siła wyższa to coś, co cię wyciąga za fraki z rynsztoka, nawet jak sam nie masz już siły.
Nie musi być święta. Wystarczy, że będzie prawdziwa.
I większa niż twoje pier*olone wymówki.

Chcesz żyć? Znajdź to coś. Bo sam już się próbowałeś ratować, nie?

To teraz posłuchaj Janusza i zrób to inaczej.


Bo w AA panuje zasada: „pomagasz, żeby trzeźwieć”.
Nowicjusz to dla wielu starych wyjadaczy szansa na… dalsze własne zdrowienie.

Ale nie zawsze chodzi o Ciebie – czasem chodzi o ich potrzebę trwania w programie. I to jest spoko, jeśli są uczciwi i dojrzali.

Ale jeśli:

ledwo sami trzeźwieją,

nie mają wiedzy psychologicznej,

nie mają pojęcia o traumie, współuzależnieniu, zaburzeniach osobowości…
…to mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Dlatego warto pytać, weryfikować, nie brać każdego na słowo.


🔚  – czyli co warto zapamiętać?

✔ AA działa – ale nie dla każdego i nie samo z siebie.
✔ Terapeuci polecają je, bo znają jego wartość, ale trzeba zachować równowagę.
✔ Sponsoring to potężne narzędzie, ale brak regulacji może być ryzykowny.
✔ Program 12 Kroków to propozycja pracy nad sobą, nie przymus.
✔ Masz prawo pytać, wybierać i odmawiać – bo to Twoje zdrowienie, nie ich.



Dla osób, które czują się zagubione w AA

Są dwa nurty AA ten tradycyjny. Ale też i nurt świecki powstaje sporo grup, wspólnot 

„Czy warto iść na miting, skoro już byłem/byłam na terapii?”

To pytanie, które słyszymy często. I wcale się nie dziwimy. Bo wiele osób po terapii czuje, że „zrobiło już swoje”. Że „wystarczy”. Że teraz trzeba iść dalej samemu.

Ale właśnie wtedy pojawia się największe ryzyko – osamotnienie.
Bo terapia kończy się po kilku tygodniach czy miesiącach. A życie trwa.
I nie zawsze da się to wszystko ogarnąć samemu, choćby się bardzo chciało.



Czym tak naprawdę jest wspólnota AA?
Czym ma być! To grupa wsparcia!!!

To nie jest sekta.
To nie jest kościół.
To też nie jest grupa idealnych ludzi.

To po prostu miejsce, gdzie ludzie tacy jak Ty mówią o tym, co przeżyli – i jak przestali pić.
Bez oceniania, bez wykładów, bez recept. Ale też – bez ściemy.


Dlaczego terapeuci polecają AA?

Bo:
 ✅ To działa dla wielu ludzi – zwłaszcza w połączeniu z terapią.
✅ To dostępna i darmowa forma wsparcia.
✅ To wspólnota – czyli coś, czego często brakuje po wyjściu z leczenia.

Ale: AA nie jest jedyną drogą.


Jeśli AA Ci nie pasuje – masz inne opcje:

🔸 Grupy świeckie (np. SMART Recovery) – skupione na psychologii, nie na duchowości.
🔸 Mitingi online – polskie i zagraniczne, jeśli nie chcesz iść stacjonarnie.
🔸 Grupy wsparcia prowadzone przez terapeutów, instruktorów – np. po terapiach ambulatoryjnych.
🔸 Wsparcie indywidualne – psychoterapeuta, coach trzeźwości, mentor, instruktor.
🔸 Grupy tematyczne – dla DDA, kobiet, osób neuroatypowych, LGBTQ+ itd.

Masz prawo szukać takiej formy pomocy, która Tobie odpowiada.
Nie każda wspólnota to miejsce, w którym poczujesz się dobrze – ale gdzieś na Ciebie czeka Twoja przestrzeń.


A co z tym całym „sponsorem”?

To może być skarb – albo pomyłka.
Ktoś, kto realnie pomoże przejść program – albo ktoś, kto sam ledwo ogarnia.
Masz prawo pytać, rozmawiać, a nawet odmówić. Bo to Twoje zdrowienie, nie cudze zasady.


I najważniejsze:

Jeśli czujesz się zagubiony/a – to znaczy, że szukasz.
A to lepsze niż udawanie, że wszystko jest OK.
Wybieraj mądrze. Ale nie bądź sam/sama. Bo samotność to idealna pożywka dla nawrotu.

Nie musisz wierzyć w każdą metodę. Ale warto spróbować.
Może właśnie tam, gdzie dziś czujesz niepewność – zacznie się Twoja kolejna dobra droga.

🟦 Jeśli byłeś/byłaś na mitingu i nie czułeś/aś się tam dobrze – to nie znaczy, że wszystkie są takie same.
🟦 Jeśli boisz się wracać – napisz, odezwij się. Nikt Cię nie zmusi, ale możemy pogadać.
🟦 Jeśli jesteś po terapii i nie wiesz, co dalej – nie zamykaj się. Bo to dopiero początek.

🟡 Zostaw komentarz: Czy byłeś/byłaś na mitingach? Jakie masz doświadczenia?
🟡 Udostępnij, jeśli znasz kogoś, kto właśnie teraz się waha.
🟡 Zapisz post, żeby wrócić do niego, kiedy znowu poczujesz się trochę samotnie.



Dziękuję Robert

Komentarze

  1. Jestem z Wami,z Tobą od jakiegoś czasu i dobrze,że tu trafiłem.Chciałem Wam podziękować za ten dzisiejszy wpis,bo dla mnie trafił w dychę z jego treścią.Nie piję kilkanaście lat, dużo zawdzięczam sobie,ale uznałem,że szkoda czasu i życia i poszedłem do drugiego człowieka ,do ludzi ludzi.Terapia,a po jakimś czasie AA., gdzie ten temat odczuwałem trudny do wyłożenia, Edward.jak kawa na ławę.Poczułem swego rodzaju ulgę,bo utwierdziliście mnie w moim obecnym sposobie pojmowania tzw.siły wyższej.Pozdrawiam serdecznie.Edward.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Potworki uzależnienia.....prawda, fałsz czy opowieści z krypty

Żal - seria „Emocje, które cisną. Trzeźwienie bez filtra”

Twój mózg nie lubi żartów.......