Wstyd.....seria „Emocje, które cisną. Trzeźwienie bez filtra”


 WSTYD – potwór, który zjada od środka

Następny wpis na blogu – seria „Emocje, które cisną. Trzeźwienie bez filtra”

 POCZĄTEK: - a może smutna prawda, którą wypieramy.....

 Nie alkohol trzymał mnie na dnie. To był wstyd.
Wstyd, że piję.
Wstyd, że nie umiem przestać.
Wstyd, że wszyscy już wiedzą.
I największy: że sam siebie już nie szanuję.

👊 JANUSZ MÓWI, JAK JEST:

Wstyd to nie emocja. To broń masowego rażenia.
Taka, co nie wali w innych – tylko w Ciebie. Po cichu. Od środka. Codziennie.
Bo nie musisz się już nawalać, żeby mieć kaca.
Wystarczy, że rano spojrzysz w lustro i powiesz sobie:

 „Jestem nikim.”
„Znowu to zrobiłem.”
„Oni mają rację.”
„Jestem przegrywem.”

I już po Tobie.

Bo wstyd to taki pies, co zawsze gryzie właściciela.
Nie sąsiada. Nie rodzinę. Ciebie.

🧠 PERSPEKTYWA EKSPERTA:

Psychologia mówi, że wstyd to emocja społeczna – rodzi się, gdy czujemy, że nie spełniamy oczekiwań innych lub własnych.

Ale w uzależnieniu on mutuje. Z uczucia robi się tożsamość:
Nie czuję się zawstydzony.
Czuję się bezwartościowy.
Wstyd wciąga człowieka w błędne koło:

piję → wstydzę się → więc znowu piję → żeby nie czuć wstydu → wstydzę się jeszcze bardziej → piję...


Ten mechanizm dotyczy też współuzależnionych.
Wstyd, że nie ogarniasz życia. Że Twoje dzieci to widzą.
Że zostałeś z kimś, kto rujnuje Ci życie.
Że inni „jakoś sobie radzą”, a Ty nie.

To toksyczna lojalność wobec iluzji, że wszystko masz pod kontrolą.

💔 GRAŻYNA DORZUCA:

Wiecie, co boli najbardziej?
Nie to, że on pił.
Tylko to, że ja przez lata udawałam, że wszystko jest OK.
Bo wstydziłam się przyznać, że jestem nieszczęśliwa.
Wstydziłam się mówić głośno.
Wstydziłam się poprosić o pomoc.

Wstyd sprawił, że poświęcałam siebie, żeby tylko nie przyznać się do porażki.


HALINA WALNIĘTA MŁOTKIEM W STÓŁ:

Dość tego. Wstyd nie może Cię prowadzić.
Bo póki się go trzymasz – jesteś na smyczy.
A kto się wstydzi żyć, ten zawsze będzie patrzył w podłogę.

Masz prawo być człowiekiem, a nie cieniem siebie.
Masz prawo powiedzieć „zawaliłem” – i iść dalej.
Masz prawo z tego bagna wyjść.
Ale dopóki będziesz się tylko wstydził, to stoisz po kolana w błocie i jeszcze sobie dorabiasz teorię, że to wellness.


🔄 JAK PRACOWAĆ ZE WSTYDEM?

🧩 1. Nazwij go głośno
Powiedz: „Wstydzę się, że…”.
Zobaczysz, jak traci moc.

🧩 2. Oddziel emocję od tożsamości
Wstyd to nie Ty. To uczucie. Przejdzie, jak go nie nakarmisz.

🧩 3. Nie karm go iluzją perfekcji
Masz prawo do błędów.
Masz prawo do porażek.
Masz prawo żyć – nie tylko udawać.

🧩 4. Pogadaj z kimś, kto to przeszedł
Nie z kimś, kto Ci powie „będzie dobrze”, tylko z takim, co Ci powie:
„Też tam byłem. I wyszedłem. Ty też możesz.”

🧨 WUJCIO HENIEK NA KONIEC:

 Wstyd to taki pasożyt – nie żyje bez gospodarza.
Jak przestaniesz go nosić, sam padnie z głodu.

Nie jesteś gorszy.
Nie jesteś przegrany.
Nie jesteś ostatni.

Jesteś w procesie.
A to znaczy: jeszcze będzie dobrze.


📣 TWOJE ZADANIE :

👉 Co Ty o tym sądzisz?
👉 Masz swoje historie wstydu, które dziś zamieniłeś na siłę?
👉 Napisz w komentarzu albo udostępnij. Ktoś może czeka właśnie na ten tekst.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Potworki uzależnienia.....prawda, fałsz czy opowieści z krypty

Żal - seria „Emocje, które cisną. Trzeźwienie bez filtra”

Twój mózg nie lubi żartów.......