Dlaczego tak trudno odejść....

 





🔥 Dlaczego tak trudno odejść?



Nie tylko fizycznie, wyprowadzić się czy coś w tym stylu , ale odejść w głowie….odejść w psychice



  1. Mechanizm współuzależnienia

    • Partner osoby uzależnionej stopniowo zaczyna „żyć życiem alkoholika”. Skupia się na nim, na jego problemach, próbuje kontrolować, ratować. To daje złudne poczucie, że „mam wpływ, że coś zależy ode mnie”. A jak długo człowiek czuje, że jeszcze może pomóc – tak długo trzyma się tego związku.

    • Problem w tym, że to pułapka. To nie miłość, tylko mechanizm: „skoro się staram, to może się uda”.

  2. Przywiązanie emocjonalne i wspomnienia

    • Nawet jeśli dziś jest dramat, w głowie zostają te dobre momenty. I właśnie do nich mózg się przykleja. To tak jak u alkoholika – pamięta te „fajne fazy”, a nie poranki w rynsztoku. Partner/partnerka pamięta wspólne początki, dzieci, wakacje, uśmiechy. I to ciągle włącza: „może on wróci do tamtego człowieka”.

  3. Strach przed samotnością i oceną

    • „Jak dam sobie radę sama/sam?”

    • „Co ludzie powiedzą?”

    • „Dzieci potrzebują ojca/matki”.

    • To wszystko są myśli, które paraliżują decyzję. Toksyczny związek staje się mniej straszny niż wizja pustego mieszkania.

  4. Uzależnienie emocjonalne

    • Alkoholik ma huśtawki nastrojów: raz agresja, raz czułość, raz skrucha. To jak rollercoaster emocji. Mózg współuzależnionego reaguje na to jak na narkotyk – adrenalina, kortyzol, dopamina. I powstaje uzależnienie od chaosu. Trudno odciąć się od tej „dawki”, nawet jeśli boli.





⚡ Skutki trwania w toksycznym związku

  • Przewlekły stres → układ nerwowy jedzie na pełnych obrotach, jakby wojna trwała 24/7.

  • Trauma relacyjna → człowiek uczy się, że „miłość = ból”. Potem nawet w nowych związkach ciągnie schemat.

  • Depresja i poczucie bezwartościowości → „skoro nie umiem go zmienić, to znaczy, że jestem do niczego”.

  • Izolacja → wstyd i życie w kłamstwie („u nas w domu jest okej”) odcina od przyjaciół i rodziny.


🛠 Jak sobie poradzić – strategie

  1. Uznanie faktu

    • On/ona ma wybór. Jeśli wybiera butelkę – to nie jest twoja porażka. To jego/jej decyzja.

    • Pierwszy krok to zaakceptować, że nie masz kontroli nad czyimś piciem.

  2. Wsparcie dla siebie

    • Grupy Al-Anon, terapia indywidualna, warsztaty dla współuzależnionych.

    • Tam usłyszysz, że nie jesteś „wariatem/wariatką” i że inni przechodzą dokładnie to samo.

  3. Plan bezpieczeństwa emocjonalnego i praktycznego

    • Zbieraj siły: oszczędności, wsparcie bliskich, konkretne kroki, co zrobić, gdy nadejdzie moment odejścia.

    • To nie zdrada – to ratunek dla siebie i dzieci.

  4. Praca nad przekonaniami

    • „Nie dam rady” → dasz.

    • „To moja wina” → nie jest.

    • „On się zmieni, jeśli…” → zmieni się tylko, gdy sam zechce.

  5. Małe kroki odłączania

    • Ustal granice: „Nie kryję cię przed rodziną”, „Nie pożyczam kasy”, „Nie dzwonię do pracy za ciebie”.

    • Im mniej uczestniczysz w jego chorobie, tym szybciej widzisz, że masz własne życie.


💡 Puenta (prosto z dzielni)

Trwanie przy kimś, kto wybiera flaszkę zamiast Ciebie, to jak siedzenie w płonącym domu i czekanie, aż ogień sam zgaśnie. Nie zgaśnie. Albo wyjdziesz, albo się spalisz razem z nim.






„Dlaczego nie mogę odejść?” – o życiu z kimś, kto wybiera flaszkę zamiast Ciebie

Jak widzi to ekipa…..

Wstęp – obraz z trzepaka

Siedzisz na ławce i gapi się w Ciebie życie. Masz niby partnera, męża, żonę – a tak naprawdę obok Ciebie jest obca osoba. Kiedyś była blisko, były plany, śmiech, dzieci, wspólne obiady. Dziś? Flaszka ma pierwszeństwo. Ty jesteś dodatkiem.

I teraz największa zagadka: dlaczego wciąż przy nim/niej jesteś? Dlaczego, mimo bólu, upokorzeń, łez i rozczarowań, serce się kurczowo trzyma, a głowa podpowiada: „daj mu jeszcze szansę, może się zmieni”?

No właśnie – to jest pytanie, które rozrywa ludzi na pół. I dziś Ci to wyłożymy jak na stole pod trzepakiem. Bez lukru. Bez psychologicznych wykresów. Prawda, która wali po nerach, ale też daje nadzieję.





1. Mechanizmy, które trzymają Cię przy nim

Heniek: „Słuchaj, to nie jest tak, że ty jesteś głupia czy głupi, że nie odchodzisz. To choroba więzi. Człowiek się uzależnia od chaosu, od ciągłego gaszenia pożarów. Jak strażak, tylko że w twoim domu ogień nigdy nie gaśnie.”

a) Wspomnienia z lepszych czasów

Każdy alkoholik miał swoje „dobre fazy”. Potrafił być czuły, śmieszny, pomocny. Twój mózg trzyma te obrazy jak zdjęcia w albumie. I włącza je za każdym razem, gdy patrzysz na kogoś rozpitego, myśląc: „On kiedyś taki nie był. Może jeszcze wróci.”

b) Mechanizm współuzależnienia

Grażyna wchodzi i wali prosto: „Wiesz, czemu tak się dzieje? Bo człowiek zaczyna żyć życiem pijaka. Zamiast pytać siebie, co czuję i czego potrzebuję, pyta: czy on wróci trzeźwy? Czy znowu narobi wstydu? Czy wypłata przepadła? To jest uzależnienie od jego uzależnienia.”

c) Strach przed samotnością

Samotność często wydaje się straszniejsza niż piekło, które już znasz. Bo przynajmniej wiesz, czego się spodziewać: wróci, znowu będzie awantura, potem przeprosiny. A pustka? Pustka przeraża.

d) Uzależnienie emocjonalne

Janusz wali z pazurem: „To jest, k…, jak hazard. Nigdy nie wiesz, czy dziś dostaniesz wp…ol, kwiatka czy serenadę. Mózg dostaje taki miks dopaminy i kortyzolu, że trudno się od tego oderwać. To jest choroba emocji, nie tylko miłość.”


2. Skutki trwania w toksycznym związku

Tu nie ma żartów. Trwanie przy pijaku albo pijaczce ma konsekwencje.

  • Trauma relacyjna – zaczynasz wierzyć, że „miłość = ból”. Potem idziesz w nowe związki i nieświadomie powtarzasz schemat.

  • Depresja i poczucie winy – wbijasz sobie w głowę, że skoro nie umiesz go zmienić, to znaczy, że jesteś do niczego.

  • Izolacja społeczna – wstyd nie pozwala mówić rodzinie i znajomym, co się dzieje. Zostajesz sama/sam z koszmarem.

  • Zrujnowane zdrowie – przewlekły stres, nerwica, bezsenność, bóle brzucha, serca. Organizm krzyczy, że dłużej nie pociągnie.

Halina dorzuca swoje: „Widziałam niejedną kobietę, co latami czekała, aż chłop wybierze rodzinę zamiast wódki. I wiesz co? Straciła zdrowie, młodość i nadzieję. A on i tak wybrał flaszkę. Bo to nie ty masz problem, tylko on.”


3. Dlaczego on/ona wciąż w Twoim życiu, choć odrzuca pomoc?

Bo to jest ta chora gra: on rezygnuje, a Ty wciąż stoisz na posterunku. Współuzależnienie to pułapka, która wciąga jak bagno. Wydaje Ci się, że jeśli go zostawisz – to zawalisz, to zginie.

Ale tu brutalna prawda: to nie Ty masz go uratować. On ma wybór. Jeśli wybiera picie – to jego decyzja. A Ty, zostając, rezygnujesz z siebie.


4. Jak się z tego wyrwać – metody i sposoby

a) Uznaj fakt

Nie masz kontroli nad czyimś piciem. Możesz wspierać, ale nie zmienisz. To nie jest Twoja porażka.

b) Szukaj wsparcia

Al-Anon, terapia dla współuzależnionych, grupy wsparcia online i na żywo. Inni, którzy przeżyli to samo, pokażą Ci, że da się wyjść.

c) Granice

  • „Nie kryję cię przed rodziną.”

  • „Nie pożyczam kasy.”

  • „Nie dzwonię do pracy za ciebie.”
    Małe kroki pokazują, że odzyskujesz swoje życie.

d) Plan wyjścia

Nie musisz rzucać się na głęboką wodę. Możesz zacząć od rozmowy z prawnikiem, poszukania mieszkania, odkładania kasy. To daje Ci poczucie, że masz kontrolę nad swoim losem.

e) Praca nad przekonaniami

  • „Nie dam rady sama/sam” → dasz, inni też dali.

  • „Dzieci potrzebują ojca/matki” → potrzebują zdrowego, stabilnego rodzica.

  • „Może się zmieni” → zmieni się tylko, gdy sam tego zechce.


5. Perspektywa ekipy – rozmowa pod trzepakiem

Heniek: „Trwanie przy pijaku to jak siedzenie w płonącym domu i czekanie, aż ogień sam zgaśnie. Nie zgaśnie. Wyjdź, póki masz nogi.”

Grażyna: „Ja też byłam tam, gdzie jesteś. Trzymałam się latami. Ale dopiero jak wyszłam, poczułam, że żyję. To nie jest zdrada, to ratunek.”

Janusz: „Nie licz, że on jutro cudownie przestanie pić, bo się obudził i mu się odmieniło. Jak będzie chciał – pójdzie po pomoc. Ale póki co, to ty masz wybór: albo toniesz razem z nim, albo wypływasz.”

Halina: „I zapamiętaj: nie jesteś nikomu winna ratunku. Masz prawo do życia. Masz prawo do szczęścia. Masz prawo do ciszy w domu. I żaden pijak nie może Ci tego zabrać.”


6. Puenta

Trwanie w toksycznym związku z osobą uzależnioną to droga donikąd. To nie jest miłość, to nie jest wierność. To jest uzależnienie od uzależnienia.

I jeśli dziś boisz się odejść – pamiętaj jedno: to, że on wybiera butelkę, nie znaczy, że Ty musisz wybierać piekło.

Nie da się ugasić pożaru stojąc w płomieniach. Trzeba wyjść. A kiedy wyjdziesz – odkryjesz, że powietrze poza dymem istnieje naprawdę.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Potworki uzależnienia.....prawda, fałsz czy opowieści z krypty

Żal - seria „Emocje, które cisną. Trzeźwienie bez filtra”

Twój mózg nie lubi żartów.......