Trzeźwość bez Boga, temat palący jak rozgrzany metal....


 Trzeźwość bez Boga, bez mitingów – herezja czy nowa droga?

Wstęp: pytanie, które pali gardło
Czy można przestać pić bez Boga? Czy można trzeźwieć bez wspólnoty AA?

Pytanie, które dla jednych brzmi jak herezja, a dla innych jak jedyna opcja.
Jedni powiedzą: „nie ma szans”, inni: „tylko tak”.
Ale prawda – jak zwykle – jest bardziej popieprzona i złożona.

Rozdział 1. AA – fundament z lat 30.

Rok 1934. Bill Wilson i dr Bob tworzą coś, co ratuje setki tysięcy ludzi – wspólnotę AA i 12 kroków.
Trzeba pamiętać: tamten świat był przesycony religią. Ludzie w większości wierzący, wychowani w chrześcijańskich ramach. Do tego to USA gdzie wiara ma duże znaczenie w społeczeństwie nawet i dziś. Naturalne, że cały program dostał duchowy szkielet. Siła Wyższa – tak nazwali to, co miało być ratunkiem dla człowieka, który sam nie potrafi wyjść z nałogu. Siła Wyższa jakkolwiek ją pojmujesz ze wskazaniem na Boga, którego? Wiadomo którego, Twojego.

I to działało. Bo w świecie, gdzie każdy znał Biblię, łatwiej było mówić o Bogu niż o dopaminie, neuronach i psychoterapii.


Rozdział 2. Minęło 90 lat. Świat się zmienił.

Dziś alkoholik to często ktoś, kto ma własną firmę, dwa auta w garażu i kredyt hipoteczny. Wysokofunkcjonujący.
Nie każdy siada na ławce pod trzepakiem z winem w kartonie.
Nie każdy klęka do pacierza.

I tu zaczyna się konflikt. Bo wchodzisz na miting i słyszysz: „Oddaj życie Bogu”, a ty w głowie masz:
– „Ale ja nie wierzę w żadnego Boga. Nie kupuję tego. I co teraz? Jestem skazany?”


Rozdział 3. Beton i fanatycy

Nie wszyscy, ale wielu w AA zamienia duchowość w religijny beton. Beton przechodzący w fanatyzm.
„Jak nie wierzysz – nie wytrzeźwiejesz.”
„Bez Boga nie dasz rady.”
„Jak nie chodzisz na mitingi, to wrócisz do picia.”

To jest problem. Bo taka narracja nie tylko zamyka ludziom drzwi, ale wręcz ich wypycha z sali.
Zamiast pomóc, stawia warunek: albo my, albo nic.
I tu właśnie rodzi się bunt – i całkiem słusznie.


Rozdział 4. Czy można trzeźwieć bez Boga?

Można.
Bo Bóg nie jest magicznym kluczem do trzeźwości. Kluczem jest świadomość choroby, praca nad sobą, zmiana nawyków, uczciwość wobec siebie i innych.
Dla jednych ta siła jest duchowa – i super. Dla innych to psychologia, nauka, terapeuta, grupa świecka – i to też działa.

Siłą Wyższą może być Bóg, ale równie dobrze:

- twoja własna ekipa,

- społeczność świeckich grup wsparcia,

- nauka i terapia,

- albo po prostu – zdrowy rozsądek i konsekwencja.


Rozdział 5. Czy można trzeźwieć bez mitingów?

Można.
Ale to jak trenować bez drużyny. Jest trudniej, bo grupa daje lustro, kontakt, wsparcie, doświadczenie. Daje też sugestie.
AA ma swoje sukcesy – to fakt. Setki tysięcy ludzi żyją dzięki mitingom. Ale to nie jedyna droga.
Są świeckie grupy wsparcia, programy terapeutyczne, warsztaty, indywidualna terapia, dzienniki, kursy online, wspólnoty humanistyczne. I to też działa!

Trzeźwość bez mitingów? Tak, ale wymaga twardej samodyscypliny i znalezienia innych ludzi, z którymi możesz być szczery.
Bo samotne trzeźwienie to najczęściej szybka droga do zapicia.


Rozdział 6. Dlaczego sponsorzy czasem zawodzą?

12 kroków to świetny plan – jeśli masz zdrowego, mądrego sponsora.
Ale jeśli trafisz na pseudo-mesjasza, który wpieprza ci swoje wizje, własne chore interpretacje i fanatyczne teksty, to zamiast trzeźwości dostajesz drugie piekło.
Ile osób spadło z drogi właśnie przez źle prowadzony sponsoring? Setki.
Nie przez same 12 kroków – one są sensowne – tylko przez ludzi, którzy je wypaczyli.


Rozdział 7. Prawda o trzeźwieniu

Nie ma jednej drogi.
Dla jednego – Bóg. Dla drugiego – psychoterapia.
Dla jednego – miting. Dla drugiego – warsztaty i codzienny dziennik.
Dla jednego - spotkanie z ludźmi mającymi ten sam "problem"

Wspólnota AA zrobiła robotę, ale świat poszedł dalej. Nauka, psychologia, medycyna, świeckie grupy – to wszystko działa.



Zakończenie:

Trzeźwość to nie monopol Kościoła ani AA.
Trzeźwość to decyzja i praca.
Możesz wierzyć w Boga, możesz wierzyć w naukę – ważne, żebyś nie wierzył w butelkę.
A jeśli ktoś ci powie, że bez Boga i mitingów nie masz szans?
To powiedz mu wprost:
– „Spokojnie, stary. Ty masz swoją drogę, ja mam swoją. Najważniejsze, że idziemy w tym samym kierunku – do trzeźwego życia.”




Jak widzi to ekipa :


„Nie wierzę w Boga, więc nie trzeźwieję?” – Serio?!

1. Początek tej wymówki

Zacznijmy od klasyka.
W gabinetach terapeutycznych i grupach wsparcia słychać to zdanie jak refren starego hitu disco polo:

„Nie wierzę w Boga, więc to nie dla mnie…”


I co wtedy robi terapeuta? Najczęściej... oddycha. Bo słyszy to po raz sto pięćdziesiąty. Ale Ty – jako osoba, która być może naprawdę nie wierzy – potrzebujesz odpowiedzi uczciwej. Takiej bez owijania w kazanie ani wciskania filozofii. I właśnie ją dostajesz.

Więc usiądź wygodnie. I słuchaj.



2. Duchowość ≠ Religijność. Ale czy jest konieczna?

Wspólnota AA – ten stary, znany program 12 Kroków – ma w swojej strukturze wiele odniesień do tzw. Siły Wyższej. Ale co to w ogóle jest?

To może być Bóg.
To może być Wszechświat.
To może być Twoja grupa wsparcia, drzewo w lesie, wewnętrzne „ja” albo… czajnik w kuchni – byle było czymś większym od Twojego chorego ego.

I nie – nie chodzi o to, że musisz chodzić do kościoła, klęczeć na grochu albo cytować Biblię.
Chodzi o to, żebyś przestał się uważać za centrum wszechświata, które „wszystko ogarnie samo”, bo – spoiler alert – nie ogarniesz.


3. Nauka mówi: możesz inaczej

Jeśli jesteś osobą, która czuje się lepiej z nauką niż z modlitwą – masz pole do działania.

Są grupy takie jak:

SMART Recovery

LifeRing

CRAFT


Wszystkie opierają się na psychologii, neurobiologii, poznaniu, nie na wierze. Uczą, jak działa uzależnienie, jak radzić sobie z głodami, jak planować codzienność, jak reagować na pokusy.
Bez aniołów. Bez grzechu. Z konkretem.

Co więcej – badania pokazują, że skuteczność tych metod wcale nie ustępuje AA. Dla wielu osób są nawet bardziej dopasowane, bo nie każą udawać, że wierzysz, gdy nie czujesz tej potrzeby.


4. A może... Ty jesteś swoją Siłą Wyższą?

Tu wchodzi Janusz – 35 lat, były alkoholik, dziś 4 lata trzeźwy. Posłuchaj, co mówił na jednej z grup:

„Nie miałem żadnej wiary. Zero. Jedyne co miałem, to fakt, że jak jeszcze raz się najebię, to zdechnę. Więc wymyśliłem sobie swoją Siłę Wyższą – był nią... JA. Ale ten JA, którego jeszcze nie znałem. Ten, który nie pije. Ten, który nie kłamie. Ten, który wstaje rano i ogarnia robotę. I codziennie próbowałem go spotkać.”



I to jest właśnie to. Możesz wierzyć w siebie. Możesz uczynić z siebie symbol odpowiedzialności.
Nie „Jestem Bogiem”, tylko raczej: „Mogę być człowiekiem, który już nie musi pić”. "Mogę, ale nie muszę". Czacie?


5. Kiedy duchowość pomaga, a kiedy przeszkadza

Duchowość pomaga, gdy:
✅ daje Ci sens życia,
✅ przynosi spokój,
✅ uczy pokory wobec nałogu,
✅ przestajesz być samotną wyspą.

Duchowość przeszkadza, gdy:
❌ jest wtłaczana na siłę,
❌ ktoś mówi Ci, że „bez Boga nie dasz rady”,
❌ wpędza Cię w poczucie winy,
❌ nie rezonuje z Tobą i czujesz się przez nią odrzucony.

Prawdziwe zdrowienie to nie religia, tylko relacja – z samym sobą, z ludźmi, z własnym życiem.



6. Gdyby post na Facebooku był rozmową…

„Nie wierzę w Boga, więc nie trzeźwieję” – SERIO?!

Nie potrzebujesz skrzydeł anioła, żeby przestać pić.
Potrzebujesz celu, wsparcia i odwagi.

Może Twoją Siłą Wyższą ma być właśnie... Ty?



To właśnie napisałem w jednym z postów. I posypały się komentarze. Wkurwienie, wzruszenie, refleksja. Bo prawda często boli.
Ale też często – budzi do życia.


7. Na końcu – nie musisz wybierać albo-albo

Nie musisz decydować się na AA albo naukę.
Nie musisz być „wierzący” lub „racjonalny”.

Możesz być:

człowiekiem po przejściach, który buduje swój system wartości,

osobą, która łączy duchowość z psychoterapią,

osobą, która zamiast Boga, odnajduje sens w pomaganiu innym.


8. A Ty – w co wierzysz?

Nie pytam o religię.
Pytam: co Cię podnosi, kiedy leżysz?
Co daje Ci siłę, żeby wytrwać jeszcze jeden dzień?
Czy to ludzie? Czy Twoje dziecko? Czy pamięć o tym, kim już nie chcesz być?

Zapisz to.
Wydrukuj.
Przyklej na lodówce.

Bo ta siła – czy nazwiesz ją Bogiem, Nauką czy Po Prostu Sobą –
jest tym, co może Cię uratować.




Co w zamian? Jeśli nie AA to co?


🧠 CBT – Terapia Poznawczo-Behawioralna

(Cognitive Behavioral Therapy)

Co to jest?
To jedna z najskuteczniejszych metod terapii uzależnień. Zakłada, że myśli wpływają na emocje, a emocje na zachowanie. A więc jeśli zmienisz sposób myślenia – zmienisz też swoje reakcje.

Jak działa?
CBT pomaga rozpoznawać:

negatywne myśli („nie dam rady”, „muszę się napić”),

mechanizmy iluzji („kontroluję picie”, „zasługuję na drinka”),

wyzwalacze i głody.


Daje narzędzia, by zareagować inaczej: przerwać błędne koło i zbudować nowe nawyki.

Dla kogo?
Dla każdego, kto chce zrozumieć dlaczego sięga po substancję i jak przeprogramować schematy.



🧘‍♂️ Mindfulness – Uważność

Co to jest?
Mindfulness to świadome bycie tu i teraz, bez oceniania. To praktyka uważnego oddychania, obserwowania swoich emocji, myśli i ciała.

Nie chodzi o filozofię Wschodu. Chodzi o nauczenie się panowania nad automatyzmami.
Np. widzisz głód → nie reagujesz automatycznie → zauważasz go → wybierasz inną reakcję.

Jak działa?
Uczy wytrzymywać emocje bez zapijania ich. Zmniejsza stres, głody, napięcie.
Wzmacnia świadomość i kontrolę impulsów.

Dla kogo?
Dla osób z lękami, impulsywnością, emocjonalnym piciem. Dla tych, którzy chcą odbudować kontakt z własnym ciałem i psychiką.



🔧 SMART Recovery

Co to jest?
To świecka alternatywa dla AA. SMART to skrót od:
Self-Management and Recovery Training – czyli: zarządzanie sobą i swoimi wyborami w trzeźwieniu.

Jak działa?
Nie ma 12 Kroków, nie ma Boga.
Zamiast tego:

cele SMART (konkretne, mierzalne),

praca z emocjami i przekonaniami,

techniki CBT i motywacja wewnętrzna,

prowadzący to osoby szkolone, nie sponsorzy.


Dla kogo?
Dla tych, którzy chcą naukowego, świeckiego podejścia. Dla osób, które nie chcą lub nie mogą zaakceptować pojęcia „Siły Wyższej”, ale potrzebują struktury i wsparcia.


🔄 LifeRing Secular Recovery

Co to jest?
To kolejna świecka alternatywa dla AA – bez duchowości, bez Boga, bez sponsorów.
Główne hasło: „You are the power” – to Ty masz moc, nie coś poza Tobą.

Jak działa?

Spotkania w formie otwartej dyskusji,

Wspólna wymiana doświadczeń, wsparcie i szacunek,

Skupienie na budowaniu nowego JA („sober self”) i osłabianiu starego („addict self”).


Dla kogo?
Dla ludzi niezwiązanych z religią, szukających wspólnoty, ale na własnych zasadach.
Dla tych, którzy chcą się rozwijać bez ideologii, ale z konkretem.



 PODSUMOWANIE DLA CZYTELNIKA:

Metoda ❌ Duchowość →Główne założenie →Dla kogo?

CBT ❌ Zmień myślenie → zmienisz zachowanie→ Każdy uzależniony, szczególnie impulsywni

Mindfulness ❌ Obserwuj → nie oceniaj → wybierz reakcję Osoby z napięciem, stresem, emocjonalnym piciem

SMART Recovery❌ Samozarządzanie, motywacja cele→Świeccy, logiczni,→ potrzebujący konkretu

LifeRing ❌ Wspólnota bez Boga,→moc w Tobie Antyreligijni,→szukający grupy

SOBER TEAM RR trzeźwienie bez dorabiania ideologii.


















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Potworki uzależnienia.....prawda, fałsz czy opowieści z krypty

Żal - seria „Emocje, które cisną. Trzeźwienie bez filtra”

Twój mózg nie lubi żartów.......