Rozdwojone Ja dwóch typów w mojej głowie.....

 


O CO CHODZI Z „DWOMA JA” W ALKOHOLIZMIE?

W uproszczeniu w każdej osobie uzależnionej żyją dwa systemy sterowania:

1️⃣ JA TRZEŹWE – rozsądek
• pamięta konsekwencje
• chce zdrowia i godności
• myśli o przyszłości
• mówi: „przestań, to cię niszczy”

2️⃣ JA UZALEŻNIONE – emocjonalny tyran
• szuka natychmiast ulgi
• ignoruje koszty
• manipuluje, racjonalizuje
• mówi: „po jednym nic się nie stanie”

Gdy do akcji wchodzi alkohol, JA UZALEŻNIONE dostaje supermoce.
To nie wyzwalacz schizofrenii. To wyzwalacz konfliktu motywacji.

Alkohol:
• obniża kontrolę impulsów
• zagłusza lęk i wstyd
• daje szybką ulgę
• chwilowo wyłącza pamięć o konsekwencjach

Nagroda z alkoholu jest natychmiastowa, a nagroda z trzeźwości odroczona.
Dlatego w chwili kryzysu wygrywa ten głos, który obiecuje ulgę „tu i teraz”.

To nie są dwie wróżki na ramionach.
To twoje emocje kontra twoje wartości.
I dopóki nie zrobisz porządku, ta wojna będzie trwała.

📌 „W mojej głowie mieszkają dwie osoby.” Jedna pamięta ból. Druga pamięta ulgę.
Jedna chce żyć. Druga chce zapomnieć.

🔥 Dwie osoby w jednej głowie. Jedna patrzy na ciebie w lustrze z dumą.
Druga szepcze: „nalej, przecież zasłużyłeś”.

Wiesz, która wygrywa?
Ta, którą słuchasz przez pięć minut kryzysu. To nie choroba słabych ludzi.
To wojna silnych osób z własnym cierpieniem.

I codziennie przychodzi moment, w którym muszę wybrać, kogo nakarmię.
Trzeźwe „ja” rośnie od konsekwentnych decyzji.
Uzależnione „ja” tyje od każdej iluzji, że „tym razem będzie inaczej”.

Nie musisz wygrać całej wojny.
Wystarczy, że dziś wygrasz jedną małą bitwę.

To nie choroba słabych ludzi.
To wojna silnych osób z własnym cierpieniem. Jeśli dziś trzymasz się trzeźwo…
Wygrywasz.

 Jak widzi to Zdzichu : 

💥 W TOBIE SIEDZI BANDYTA.

Tak, dokładnie.
Ten sk…syn, który mówi: „daj po kielichu, przecież kontrolujesz”. Drugie „ja” to ty, który wiesz, że kończy się to zawsze tak samo:
kłamstwa, wstyd, kac moralny i kolejny rozpie…l w życiu.

Alkohol nie tworzy potwora.
On go spuszcza z łańcucha. Kogo dziś nakarmisz?
Wybieraj mądrze, bo stawką jest twoje życie.

A co na to Heniek : 

📌 Jest we mnie dwóch typów.

Pierwszy pamięta ból. Drugi pamięta ulgę.
Pierwszy mówi: „żyj”. Drugi mówi: „zapomnij”. I kiedy dopada mnie stres, samotność, wyrzuty sumienia  to ten drugi szepcze najgłośniej:
„nalej, wyluzujesz, nic się nie stanie”. Alkohol nie tworzy potwora.
On go tylko tylko zdejmuje z łańcucha.

I wtedy rozsądek przegrywa z obietnicą szybkiego resetu.
Jeszcze tylko jeden kieliszek. Jeszcze jedna noc bez myślenia.
A rano witasz tego samego wroga…
w lustrze.

Nie musisz wygrać całej wojny.
Wystarczy, że dziś nie dasz się temu sk…synowi wpuścić w kanał.

Kogo dziś nakarmisz?
Tego, który chce żyć  czy tego, który chce tylko uciec? Zrób jeden mały krok.
Wygrasz jeden dzień.
A jutro zrobimy to znowu. Razem.

Robert wyjaśnia : 

Każdy uzależniony zna to uczucie.
Niby jedna głowa. Niby jedno serce.
A w środku dwóch typów, którzy każdego dnia walczą o stery.

JA TRZEŹWE

Rozsądne. Chce żyć normalnie. Pamięta kaca moralnego, wstyd w oczach bliskich,
te rozmowy, które bolały bardziej niż obite żebra.

To „ja” ma marzenia.
Rodzinę. Dumę.
Plan na siebie, który nie kończy się pod monopolowym.

JA UZALEŻNIONE

Sprytne jak diabeł od promocji w Żabce.  Obiecuje ulgę natychmiast.
„Po jednym masz chill. Wszystko się ułoży.”

To ono wyciąga z rękawa wszystkie wymówki świata:
• „należy mi się”
• „tylko dziś”
• „przecież kontroluję”
• „życie bez alko jest nudne”

I wiesz, co jest najgorsze?
Ta część zna cię najlepiej.
Wie, jak cię załatwić za pięć minut.

Czy alkohol wywołuje rozdwojenie jaźni?

Nie.
To nie schizofrenia. To konflikt motywacji.

Alkohol robi cztery konkretne rzeczy:

  1. obniża kontrolę impulsów

  2. wyłącza racjonalne myślenie

  3. daje szybką ulgę tam, gdzie psychika krwawi

  4. tworzy fałszywą narrację „bez tego nie potrafię”

Nagroda z alkoholu jest tu i teraz.
Nagroda z trzeźwości dopiero jutro.
I tu zaczyna się wojna.

Kto wygrywa bitwę dnia?

Ten głos, którego słuchasz przez pierwsze pięć minut kryzysu.

Te pięć minut decyduje o tym,
czy jutro znów będziesz przepraszać,
czy wreszcie zaczniesz żyć.

Jak wspierać trzeźwe „ja”?

Nie na hurra.
Tylko drobnymi, konsekwentnymi działaniami:
• telefon do człowieka, który „kuma”
• zmiana rytuału
• wyjście z miejsca, gdzie pachnie kielonem
• przypomnienie sobie konsekwencji
• zapisanie, co chcesz chronić

Nie potrzebujesz nagłego cudu.
Potrzebujesz systemu, który będziesz wykonywać
nawet kiedy masz wszystko gdzieś.

Trzeźwość nie rośnie od wielkich postanowień.
Rośnie od jednego małego zwycięstwa dziennie. Od małych kroków, kroczków każdego dnia…..

Puenta

Jeśli dziś jesteś trzeźwy to nie dlatego, że łatwo.
To dlatego, że walczysz.
I już wygrałeś bitwę o swoje życie.
Jutro zrobimy to znowu. Bo w tobie naprawdę są dwie osoby.
Jedna chce żyć.  Druga chce nie czuć. Ty decydujesz, którą osobę karmisz.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Potworki uzależnienia.....prawda, fałsz czy opowieści z krypty

Żal - seria „Emocje, które cisną. Trzeźwienie bez filtra”

Twój mózg nie lubi żartów.......