RYTUAŁ- NAWYK- PODŚWIADOMOŚĆ, autopilot twoich działań.....

 


RUTYNA NAWYK PODŚWIADOMOŚĆ


„Rutyna to twój autopilot. A nawyk? To kod, który wpisujesz w swoją głowę tak długo, aż zacznie sam się uruchamiać. Problem w tym, że w alkoholizmie to kod autodestrukcji. Najpierw rutyna dnia: budzik, kawa, praca, piwo. Potem ten piwo-po-pracy przestaje być rutyną. Staje się nawykiem, czyli automatycznym ciągiem: bodziec, czynność, nagroda. Bez myślenia, bez pytania ‘czy ja tego chcę?’. Podświadomość przejmuje stery, a ty nawet nie wiesz, kiedy wlatujesz w kolejny dzień identyczny jak wczoraj. To nie wybór. To program. I właśnie dlatego tak ciężko się wyrwać – bo walczysz nie z butelką, tylko z własnym autopilotem.”



RUTYNA I NAWYK – AUTOPILOT ALKOHOLIKA I KLUCZ DO TRZEŹWOŚCI

Rutyna to niewidzialny szkielet twojego dnia. Niby zwykłe cegiełki – kawa, praca, scroll telefonu, zakupy – a tak naprawdę to fundament, na którym stoi twoje życie. Nawyki to cement. A problem zaczyna się wtedy, gdy tym cementem zalewasz nie dom, tylko własny grób. Alkoholik dobrze wie, jak wygląda rutyna: butelka po pracy, kieliszek „na dobry sen”, piwko „na rozluźnienie”. A kiedy z rutyny robi się nawyk, to nawet nie zauważasz, kiedy ręka sama sięga po szkło.

Rutyna – czyli scenariusz dnia

Wyobraź sobie dzień, w którym wszystko masz poukładane. Budzik, kawa, autobus, praca, obiad, TV, sen. To jest rutyna. Powtarzalny zestaw czynności, które dają ci poczucie porządku.
Rutyna to coś jak linia metra – codziennie ta sama trasa, te same stacje, te same godziny. Dla mózgu to ulga: nie musi się zastanawiać, nie musi podejmować decyzji. Po prostu jedzie.

Problem w tym, że rutyna nie pyta, czy to dla ciebie dobre. Ona tylko działa. Jeśli w rutynie dnia pojawia się kieliszek – to tak samo staje się częścią scenariusza jak poranna kawa.

Czym jest nawyk?

Nawyk to rutyna, która wrosła w podświadomość. To taki automatyczny pilot – bodziec uruchamia reakcję, zanim zdążysz pomyśleć. Psychologia i neurobiologia opisują to jako schemat: bodziec → zachowanie → nagroda.

  • Bodziec: stres po pracy.

  • Zachowanie: piwo z lodówki.

  • Nagroda: chwilowa ulga, sygnał dopaminy.

Powtarzaj to wystarczająco długo, a twój mózg zakoduje ten ciąg jak skrót klawiszowy. Klik – i działa. Bez twojej zgody.


Skąd się biorą nawyki?

W głowie mamy centrum dowodzenia zwane jądrem ogoniastym i układ nagrody. To one uczą się, że pewne rzeczy są „opłacalne” – przynoszą ulgę, przyjemność, spokój. Każde powtórzenie to jak kolejne naciśnięcie guzika w windzie. W końcu nie musisz już patrzeć na przyciski – palec sam trafia.

W uzależnieniu ten system działa jak sabotażysta. Alkohol nagradza szybko i mocno, więc mózg uczy się, że to najlepszy skrót do ulgi. Nawyk nie pyta o długoterminowe konsekwencje – on działa tu i teraz.


Rutyna → Nawyki → Podświadomość konsekwencja : uzależnienie?!

Tutaj wjeżdża temat podświadomości. Badania pokazują, że około 95% naszych decyzji to autopilot. To nie jest tak, że codziennie „wybierasz” piwo. Twój autopilot wybiera za ciebie, bo nauczył się, że to szybka droga do nagrody.

Dlatego ktoś wciągnięty w nałóg powie: „Nie wiem, kiedy to się stało. Po prostu otworzyłem piwo”. Tak właśnie działa podświadomość – obsługuje stare nawyki, żebyś nie musiał o nich myśleć.

Nawyk picia – czyli jak to działa naprawdę

U alkoholika wygląda to tak:

  1. Bodziec – stres, nuda, kłótnia, samotność.

  2. Rytuał – idziesz do sklepu, lodówka, kieliszek, rytuał otwierania butelki.

  3. Nagroda – ulga, ucieczka, chwilowy spokój.

I bach – schemat wgrany. Powtarzany codziennie, aż staje się mocniejszy niż silna wola. To nie wybór. To mechanizm. Podświadomość już zakodowała ten mechanizm, zapisała na “twardym” dysku i zaczyna działać…..

Czy można to zmienić?

Tak. Ale tu jest haczyk: nawyku nie da się wymazać. Możesz go tylko zastąpić. Mózg działa jak komputer: stare pliki zostają, ale możesz nadpisać je nowymi. Dlatego terapia, programy typu HALT, mindfulness *, CBT * – wszystkie działają tak samo: uczą cię nowych schematów.

  • Bodziec: stres.

  • Nowa reakcja: telefon do przyjaciela, spacer, trening.

  • Nowa nagroda: ulga bez kaca.

To wymaga czasu i cierpliwości. Ale jest możliwe.

*[ Mindfulness (uważność) – to umiejętność bycia „tu i teraz”, świadomego zauważania swoich myśli, emocji i odczuć bez oceniania ich i bez uciekania w przeszłość czy przyszłość. W praktyce to np. skupienie się na oddechu, jedzeniu, rozmowie – z pełną obecnością, zamiast w trybie autopilota. W terapii uzależnień mindfulness pomaga rozpoznawać głody i emocje, zanim przerodzą się w działanie.

CBT (Cognitive Behavioral Therapy – Terapia Poznawczo-Behawioralna) – metoda psychoterapii, która pokazuje, że nasze myśli → emocje → zachowania są ze sobą powiązane. CBT uczy rozpoznawania zniekształceń myślenia („muszę się napić, bo inaczej nie zasnę”) i zastępowania ich zdrowszymi wzorcami. To podejście bardzo skuteczne w pracy z uzależnieniami, bo rozbraja automatyczne schematy prowadzące do picia. ]*


Rutyna w trzeźwości – twoja nowa mapa dnia

Jeśli chcesz być trzeźwy, musisz zbudować rutynę od nowa.
Poranki – woda, ruch, kawa, nie kieliszek.
Popołudnia – zajęcia, spotkania, a nie sklep.
Wieczory – dziennik, refleksja, film, rozmowa, nie wódka „na sen”.

Trzeźwa rutyna staje się nawykiem dopiero wtedy, gdy dasz jej czas. Na początku trzeba to robić świadomie – dzień po dniu, nawet jak się nie chce. Ale potem to wchodzi w krew.

Mechanizm podświadomości w praktyce

Podświadomość to potężna maszyna. Wciąga cię w stare schematy, bo one są zapisane głębiej niż rozum.
Dlatego alkoholik może naprawdę chcieć przestać, ale i tak znajdzie się po butelkę. Bo podświadomość to nie moralność, tylko zapisane skrypty.

Ale ta sama podświadomość może działać dla ciebie. Jeśli wbijesz w nią nowe nawyki, to one zaczną odpalać się automatycznie. Wtedy nie musisz już codziennie „walczyć z pragnieniem”. Po prostu autopilot jedzie w inną stronę.


Nauka mówi jasno

  • 21 dni – to minimum, żeby zacząć kształtować nowy nawyk.

  • 90 dni – żeby zaczął się utrwalać.

  • Rok i więcej – żeby naprawdę zmienił się schemat mózgu.

Dlatego tyle mówi się o programach 24h, 90 dni, rocznicach w AA. To nie magia – to biologia.


I tu wraca pytanie: kto rządzi twoim życiem?

Ty czy twoje nawyki?
Bo jeśli nie ty ustawiasz rutynę dnia, to rutyna ustawi ciebie. Jeśli nie ty budujesz nawyki, to one zbudują ci więzienie. A alkoholik w tym więzieniu nawet nie widzi krat. Myśli, że ma wolność, bo „może sięgnąć po kieliszek, kiedy chce”. A to tylko łańcuch, który go prowadzi jak psa.

Ekipa dorzuca swoje „Nawyk to nie smok, którego raz zetniesz i koniec bajki. To szczur, który zawsze znajdzie drogę do twojej spiżarni, jeśli nie zamkniesz drzwi na kłódkę. A jak myślisz, że dasz radę zostawić otwarte, bo masz ‘silną wolę’, to gratulacje – pierwszy jesteś do posprzątania gówna po tym szczurze.” – 

Heniek: „Rutyna to taka cicha suka – niby nic, a za chwilę masz ją na karku i już się nie odczepi. Jak w rutynie masz flaszkę, to gratuluję – zbudowałeś sobie więzienie bez krat. I nie dziw się, że wszyscy cię mają za pijaka – bo to nie ty pijesz, tylko twoje nawyki piją za ciebie.”

Janusz: „Zapamiętaj jedno: nawyk to nie przyjaciel, tylko diler. Najpierw daje za darmo, a potem doi cię do kości. I jak myślisz, że masz to pod kontrolą, to jesteś większym klaunem niż myślisz. Nawyki cię udupiają szybciej niż wódka. A jedyny sposób, żeby wygrać, to wyrwać im kierownicę z rąk i ustawić nowe zasady gry. Bo inaczej – sorry, mordeczko – będziesz już zawsze tylko pasażerem w samochodzie, którym kieruje twoja podświadomość.”


I to jest cała prawda o rutynie i nawykach w alkoholizmie.
Nie romantyzuj, nie kombinuj, nie wmawiaj sobie, że to kwestia silnej woli. To kwestia programu, który sam sobie wgrałeś. A skoro go wgrałeś, to możesz też nadpisać. Ale trzeba odwagi, wytrwałości i trochę wkurwu na samego siebie.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Potworki uzależnienia.....prawda, fałsz czy opowieści z krypty

Żal - seria „Emocje, które cisną. Trzeźwienie bez filtra”

Twój mózg nie lubi żartów.......