„Sny alkoholowe – co oznaczają i czy to zapowiedź nawrotu?”

 


 „Sny alkoholowe – co oznaczają i czy to zapowiedź nawrotu?”


Sny o piciu to jeden z najbardziej rozdzierających momentów trzeźwienia. Bo budzisz się zlany potem, serce wali jak młot, a przez głowę przelatuje myśl: „Zapiłem!”
To trwa kilka sekund — ale to wystarczy, żeby w środku coś się rozsypało.

Eksperci mówią, że to „objaw zdrowienia”.
Ale w realu? To często emocjonalny rollercoaster: strach, wstyd, złość i ulga w jednym.
Bo mózg, ten cwaniak, jeszcze nie nadążył za twoją decyzją. Przez lata alkohol był jego „lekiem”, znieczuleniem, odpowiedzią na wszystko. I kiedy nagle mu to zabierasz – on szuka tego w nocy. Bo noc to jego pole wolności, nie kontrolujesz wtedy myśli.

 mam takie sny… że piję. Budzę się zlany potem, z poczuciem winy, jakbym naprawdę zapił. Czy to znaczy, że wracam do picia?”
Nie. To nie znaczy, że wracasz.

🛌 Dlaczego śnimy o alkoholu?
Bo mózg ma pamięć chemiczną. Neurony przez lata łączyły przyjemność z piciem. Nawet po miesiącach trzeźwości ścieżki te są jak stare tory kolejowe – zarośnięte, ale nadal istnieją. I wystarczy emocjonalny stres, przemęczenie, czy rozmowa o przeszłości, by mózg odpalił stary film.
Nie dlatego, że chcesz pić.
Dlatego, że on jeszcze się uczy nowej wersji ciebie.


To znaczy, że twój mózg pamięta.  

Sny alkoholowe są częstym zjawiskiem w pierwszych miesiącach trzeźwienia, a czasem wracają nawet po latach. Nie są dowodem na to, że coś „poszło nie tak”, tylko że układ nagrody w mózgu – ten, który był przez lata uczony reagować na alkohol – nadal przechowuje wspomnienia, emocje i schematy związane z piciem.

Mózg osoby uzależnionej działa trochę jak komputer z zapisaną „kopią bezpieczeństwa” dawnych reakcji.
Kiedy śnisz, nie działa cenzura racjonalnego myślenia. Zostają emocje, pamięć i podświadomość. Wtedy mogą się odpalać stare ścieżki – obrazy picia, miejsca, ludzie, smaki, nawet uczucie ulgi po pierwszym łyku.

Nie ma w tym nic nienormalnego.
To znak, że mózg się porządkuje – przetwarza wspomnienia i uczy się funkcjonować bez alkoholu.
W snach często odtwarza sytuacje stresowe albo te, które były powiązane z silnymi emocjami – a picie to przecież była emocja ekstremalna.


„Ale czemu budzę się z poczuciem winy, jakbym faktycznie zapił?”


Bo twój umysł nie odróżnia emocji ze snu od emocji z rzeczywistości.
Dla układu nerwowego to realne doświadczenie.
Ale tu jest ważne:
➡️ To nie zapowiedź nawrotu, tylko sygnał, że w tobie jeszcze coś się układa.
➡️ Jeśli sen cię niepokoi – nie analizuj go jak przepowiedni, tylko potraktuj jak lustro: „co we mnie się właśnie odezwało?”.
➡️ Czasem taki sen jest jak emocjonalny detoks – coś, co trzeba po prostu przepuścić.

Często po takich snach ludzie czują ulgę, że się obudzili trzeźwi.
I to też jest informacja – że trzeźwość zaczyna być wartością, a nie karą.

Podsumowując:

  • Sny alkoholowe to proces zdrowienia, nie zapowiedź zapicia.

  • To forma przetwarzania pamięci uzależnienia.

  • Mogą być sygnałem napięcia emocjonalnego, stresu lub niepokoju, więc warto wtedy zatrzymać się i sprawdzić, co w życiu ostatnio cię poruszyło.

  • Nie bój się ich – bój się tylko tego, jeśli przestaniesz o nich mówić.


🧘‍♂️ Co z tym zrobić?
Nie panikuj. Nie obwiniaj się. Nie traktuj snu jak zapicia.
Traktuj go jak sygnał, że coś w tobie się porządkuje.
Zamiast się bać, spójrz, co sen ci pokazuje:
– może to lęk przed porażką?
– może tęsknota za „tamtym spokojem po kielichu”?
– a może zwyczajny stres, który mózg przekłada na stary schemat?


 Wujcio Heniek tłumaczy to Zbychowi


Heniek:
– Zbychu, nie panikuj, stary. Jak ci się śni, że pijesz, to nie znaczy, że zapiłeś.
To znaczy, że twój łeb jeszcze pamięta imprezę.

Ja też miałem takie sny. Śniło mi się, że siedzę z chłopakami na ławce, piwo się leje, ja śmieję się jak głupi, a rano – suchy jak wiór i z sercem w gardle. Pierwsza myśl? „No to po ptokach”.
Ale wiesz co?
To był pierwszy raz, kiedy się ucieszyłem, że to był tylko sen.

Bo dopiero wtedy zrozumiałem, że trzeźwość zaczyna być dla mnie ważniejsza niż flaszka.

Te sny to taki trening podświadomości.
Twój mózg, stary cwaniak, testuje: „a co by było, gdyby?”.
I widzi, że już nie chcesz, że nie ma radości z tego picia.
On sprawdza, czy nadal tęsknisz za tym uczuciem – a ty możesz mu pokazać:
„Nie, stary, już nie tęsknię. Już wiem, czym to się kończy”.

Zbychu:
– Ale Heniek, to straszne uczucie, człowiek się budzi z poczuciem winy, jakby naprawdę się stoczył…

Heniek:
– Bo to właśnie znak, że masz sumienie, które się budzi.
Dawniej byś się obudził po chlaniu i miał wyjebane.
A teraz cię rusza, bo nie chcesz wracać do tamtego gówna.
To dobry znak, Zbychu, a nie zły.

Pamiętaj jedno:
Sen to nie zapicie.
To tylko echo – taki duch po flaszce, co jeszcze czasem przyjdzie ci pomachać z cienia.
Nie bój się go. Uśmiechnij się i powiedz:
„Spieprzaj, duchu. Ja już idę swoją drogą.”

🧩 Wnioski :

  • Nie tłum emocji po śnie. Pogadaj o tym z terapeutą, sponsorem albo kimś z grupy.

  • Nie dramatyzuj, nie gloryfikuj. To część procesu.

  • Traktuj to jak sygnał, nie ostrzeżenie.

  • I najważniejsze: nie wstydź się. Nawet stary wyga jak Heniek czasem śnił, że zapija – i budził się wdzięczny, że to był tylko sen.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Potworki uzależnienia.....prawda, fałsz czy opowieści z krypty

Żal - seria „Emocje, które cisną. Trzeźwienie bez filtra”

Twój mózg nie lubi żartów.......