Alkohol, potwór mieszkający w szafie......
To nie alkohol robi z ciebie potwora. On tylko zdejmuje maskę. „On taki nie jest, to przez wódkę.” „Wypił i już nie wiedział, co robi.” „Normalnie jest złotym człowiekiem. Jak nie pije.” Słyszałeś? Bo ja słyszałem tysiące razy. I nie kupuję tego. Bo prawda jest taka, że alkohol nie robi z człowieka bydlaka. On tylko spuszcza go ze smyczy. Nie wymyśla agresji, pogardy, jadu. On po prostu zdejmuje filtry, które na trzeźwo jeszcze jakoś trzymają to w ryzach. Alkohol nie tworzy – on ujawnia Alkohol nie wymyśla twoich demonów. On je z ciebie wydobywa. Nie raz, nie dwa, widziałem ludzi, którzy po kielichu zmieniali się nie do poznania. Ale to nie alko ich zmieniało – to oni po prostu puszczali kontrolę. I wtedy wychodziło na wierzch wszystko, co chowali pod krawatem, uśmiechem, miłym „dzień dobry”. Bo kiedy jesteś trzeźwy, to masz jakiś filtr. Myślisz: „nie powiem tego, bo nie wypada”, „nie zrobię tego, bo to głupie”, „zatrzymam się, bo nie chcę zranić”. Ale po paru głębszych? Nie ma ws...