Nie odkładaj na jutro.....
Nie odkładaj. Trzeźwość zaczyna się dziś. Trzeźwienie to nie tylko odstawienie butelki. To wojna z czasem, emocjami i samym sobą. I w tej wojnie twój największy przeciwnik wcale nie ma procentów. Największym przeciwnikiem jesteś ty sam – ze swoimi wymówkami, swoim odkładaniem, swoim „jeszcze nie teraz”. I tu wjeżdża na scenę słowo, którego nikt nie lubi, ale każdy zna: prokrastynacja. Prokrastynacja – odkładanie życia na później Nie myśl, że prokrastynacja to tylko studenckie odwlekanie pisania pracy. U alkoholika i człowieka w trzeźwieniu to potwór, który żeruje na twojej głowie. Mówisz sobie: „Jutro przestanę.” „Jeszcze raz się napiję i potem koniec.” „Najpierw ułożę sprawy, a potem terapia.” Brzmi znajomo? To właśnie prokrastynacja – czyli odkładanie tego, co naprawdę ważne, na „jutro”. A prawda jest taka, że jutro nie istnieje. Masz tylko dziś. Alkoholizm uwielbia odkładanie. Bo każde „jutro” to dla niego kolejna okazja, żeby cię wciągnąć głębiej. To jak podpisanie cyrografu małym ...